Do wakacji zostały nam już niespełna dwa miesiące nauki. Jeśli dalej nie macie żadnych planów na ten wolny czas, pomożemy wam znaleźć wiele ciekawych i wartych odwiedzenia miejsc, które dostarczą niezapomnianych przeżyć. W ostatnim numerze pokazaliśmy piękno Beskidu Sądeckiego, natomiast dziś pragniemy zawędrować trochę dalej, a mianowicie do słonecznej Albanii. Kraj, który wybraliśmy, leży w południowo – wschodniej Europie, na Bałkanach. Na zachodzie ma on dostęp do Morza Adriatyckiego, a na południowym- zachodzie do Morza Jońskiego. Albania zdecydowanie nie jest jednym z najbogatszych krajów, ale kto raz zobaczy jej piękno ,zakocha się w niej na zawsze.
Miejsce, które śmiało możemy wam polecić do wypoczynku to małe miasteczko Ksamil, znajdujące się nieopodal dużej miejscowości turystycznej – Sarandy. Na stałe mieszka w nim około 10 tys. osób. W Ksamilu znajdują się przepiękne plaże, na których można odpocząć, a jeśli mamy czas, warto jest zanurkować do podwodnego świata znajdującego się tuż obok i zobaczyć wiele niegroźnych zwierząt morskich, które niewystępują w naszym kraju.
Kolejnym miejscem wartym zobaczenia w Albanii jest niewielka osada i zarazem stanowisko archeologiczne w Butrincie. Od roku 1992 zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa kultury UNESCO. W starożytności istniała tu osada iliryjska. Według mitów została ona założona przez uciekinierów z Troi w VII wieku p.n.e. , a potem przekształcona w grecką kolonię i miasto portowe. Butrint stało się w kolejnych stuleciach ważnym ośrodkiem kultu boga Asklepiosa. Odkryto tam resztki murów obronnych, starożytny amfiteatr z III wieku p.n.e., ruiny domów, baptysterium z VII wieku, ruiny łaźni rzymskich i kaplicy z V wieku. Istnieją tam również pozostałości XIV-wiecznego zamku weneckiego.
Niedaleko Butrintu znajduje się zamek Alego Paszy, do którego można dostać się łódką, pokonując kanał Vivari. Początki tej twierdzy sięgają XIII wieku, kiedy stanowiła ona jeden z umocnionych ośrodków na terenie Despotatu Epiru. W czasie konfliktów wenecko-osmańskich zamek wielokrotnie przechodził z rąk do rąk. Na mocy układu w Campo-Formio twierdzę wenecką w 1797 r. zajęły na krótko oddziały francuskie, które zniszczyły ją doszczętnie w 1798 r. Odbudowano ją w 1819 z inicjatywy Alego Paszy, dla którego była to jedna z najważniejszych rezydencji na ziemiach albańskich, kontrolująca ruch na morzu pomiędzy Korfu a wybrzeżem Albanii.